Wybaczajmy, bo na dnie każdego serca leży zraniony Sméagol

Za długą namową pierwszy raz obejrzałam fenomenalną skarbnicę metafor - Władcę Pierścieni. Chciałabym dzisiaj wyciągnąć z filmu jedną perełkę, która szczególnie złapała mnie za serce - Golluma. Posłużę się nim, żeby przedstawić moje spojrzenie na wybaczanie. Osobiście jestem rozczulona tym małym stworkiem.



Co tydzień wałkuje się nam, że mamy przebaczać. Wstępem do każdych rekolekcji jest zdanie "Najpierw musisz w sercu wybaczyć osobie, która Cię zraniła." Traktujemy to trochę jak oklepane zwroty księży. Wydaje się nam, że jest to zbędne, że jesteśmy w stanie żyć z tym brakiem wybaczenia, które żyje sobie własnym torem i teoretycznie na co dzień nie zatruwa nam życia. Albo wygląda to trochę inaczej - to tak silna rana w naszym życiu, że nie jesteśmy w stanie jej dotykać, bo ilekroć to robimy - odnawia się i na nowo musi się goić. Wolimy ją zostawić, żeby nie bolała. A może jest coś, czego nie wybaczyliśmy właśnie sobie? Coś, co nie pozwala nam patrzeć na siebie z szacunkiem? Jakieś silne wspomnienie, krzywda wyrządzona przez nas innej osobie, bierność w jakiejś sytuacji wymagającej zareagowania? Każdy z nas ma coś do wybaczenia. Żyjemy za długo, żeby w ciągu całego życia nie spotkała nas żadna przykra sytuacja, odbijająca piętno na serduchu.

Wiadomo - niektórzy mają poważniejsze zadry - alkoholizm w rodzinie, molestowanie, bicie, kradzieże, zdrada, odejście. Inni są w głębokich konfliktach z rodziną i dawnymi przyjaciółmi, znajomymi i szefostwem. Jednak wszystko można wybaczyć. Wszystko. Nie musisz uśmiechać się od ucha do ucha do osoby, która Cię zraniła - możesz już nigdy nie chcieć spędzać z nią czasu i razem plotkować. To normalne, masz do tego prawo. Kwestia tego, żeby nie myśleć o tej osobie źle. Wybaczyć to znaczy zamknąć pewien etap w życiu, zaakceptować, dać do zrozumienia drugiej osobie, że już nie będziemy więcej jej obwiniać za zło, które od niej otrzymaliśmy. Wybaczyć to znaczy pójść dalej. Zostawić okropny bagaż i uważnie iść do przodu. Zacząć nowe życie oddychając pełną piersią.

4 fakty o wybaczaniu

1. Rodzimy się jako czysta karta, ale potem zmieniają nas ludzie, doświadczenia, problemy. W ciągu całego życia jesteśmy tysiące razy ranieni. Nie każdy otrzymał silną, trwałą zbroję. Te zranienia przedarły się u niektórych do serca, co motywowało ich dalsze działanie. Tak właśnie było z Sméagolem z Władcy Pierścieni. Na moment potknął się w życiu, zbłądził i został (słusznie) wygnany. Nikt mu jednak nie dał drugiej szansy. Otrzymywał od innych już tylko ból i poniżenia. Samotność i cierpienie wytworzyły w nim dwojaką osobowość - resztki tej dobrej, ufnej, która chce pomóc Frodo (Sméagol) i druga - nieufna, pewna tego, że nikt już nie widzi w nim człowieka tylko potwora, nikt nie wykona żadnego dobrego, szczerego gestu w jego kierunku (Gollum). Czarę goryczy przelała sytuacja, w której Frodo przez przypadek wydał Golluma na zgubę Faramirowi, przez co Gollum poczuł się zdradzony, a fizycznie - bity, krzywdzony, poniżany.



Do czego zmierzam - druga natura spowodowała, że Gollum w późniejszym biegu sytuacji żle poprowadził swojego Pana Frodo prosto do Szeloby, przez co ten wpadł w kłopoty. Pytanie tylko czy Gollum nie zasługuje na wybaczenie? Po sytuacji ze zdradą ze strony Frodo (i po tysiącu innych, które przeżył w swoim życiu) - bał się, nie ufał, miał zadrę. To wygrało (niestety) z jego dobrą stroną. Ale czy to do końca jego wina? Że zmieniony przez doświadczenia zatracił swoje dobro? Tak jest w każdym z nas. Rzadko krzywdzimy świadomie. Jesteśmy opętani przez żądze, które przesłaniają nasze dobro. Zawsze jednak zasługujemy na wybaczenie. ZAWSZE.

2. Jeżeli jesteśmy w stanie wybaczyć drugiej osobie nawet największą krzywdę - to znak, że bardzo chcemy pracować nad sobą i zmienić coś w swoim życiu. To sygnał, że podejmujemy próbę odrzucenia tego, co było złe w naszym życiu. To gigantyczny wstęp do lepszego jutra! Chcemy tym samym zostawić gdzieś całe cierpienie, które dziko wirowało wokół sytuacji lub osoby. Wybaczenie jest potężną deklaracją "kieruję się dobrem, a w dobrze nie ma miejsca na czarne fragmenty. Moje życie będzie wyłącznie jasne."

3. Bóg jest w KAŻDYM człowieku. Jeżeli czujemy do kogoś gigantyczną urazę - to tak jakbyśmy nienawidzili Boga. Naprawdę tego chcemy?

4. Pełnia wiary to oddanie Bogu całego naszego serca do podreperowania. Czy jeśli oddajemy samochód do mechanika to zabraniamy mu go naprawiać? Nie. Wydajemy zgodę, żeby naprawił to i owo, bo chcemy sprawny samochód, który będzie nam służył przez lata. Rzeczą do podreperowania jest brak wybaczenia. Powiedzmy sobie cicho "chcę wybaczyć", a Bóg zajmie się tym jak najlepszy mechanik. Czekał tylko na Twoje pozwolenie.

Zakład?

Related Posts

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anna Słapek. Obsługiwane przez usługę Blogger.